I zapytał Ktoś Pisarza: Pisarzu, jak Twoje serce. I Pisarz oniemiał, bo zaskoczony, że Ktoś o niego zapytał. I Pisarz wiedział, że nie o zdrowie chodzi. I Pisarz ma czas i myśli i Pisarz już wie, że nawet jeśli Herszt wyrzuci, to on Ktosia odnajdzie. Ale Pisarz uczył się o Matuszce Rasiji i wie, że zawsze kobieta może prosić starszyznę o opinię i pomoc. I jest Stary Rosyjski Donżuan i Agnieszka o wielkim nie tylko sercu przekaże.
Niet iz waszych, a iz naszych wybralam. No ja skazala szto muścina dolżen mnogo zarabatywatc. A on slyszal szto ja gawarila. A wed ja znaju szto wazmożna dieszewo, no wmiestie. I kak izwinit za etu slowa, potomu szto gordost mogla uszubut. I ja jemu prinonoszu gazetu, sztoby nie czital odną i tą samą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz