Już pojęłam drogi blogu, że jest tak, że czasem ludzie są zbyt blisko siebie by sobie coś powiedzieć i jest tak, że milczą, a gdy jest im całkiem źle, a są pod presją to potrafią tylko krzyczeć. I widziałam to u mojej siostry, gdy ratowała nasz dom pracując w hipermarkecie, a było jej tam źle. Bo nie znalazła partnerów równych sobie. I może puściła gdzieś kiedyś w świat dobro a może Pan Bóg znalzał jej zajęcie. I znalazła się kobieta, która jej pomogła. I jest dobrze. I jeśli moja siostra jest księgową w szpitalu, to znaczy że albo liczby i ich tajemnice będą wyzwaniem albo przełożeni i współpracownicy. Ale wszystko podlega zmianom. I jeśli ktoś mówi oszczędzajcie, bo nie będzie nic, to trzeba słuchać tego człowieka. Ale ludzie nie słuchają. Tylko, że zawsze jest tak, że jeśli ktoś ma w tym jakiś interes to coś będzie. I np jeśli Ty byś się mnie drogi blogu zapytał dlaczego wybito Indian, to ja Ci drogi blogu powiem, że właśnie ktoś miał w tym interes. I jeśli jest szpital i premier danego kraju ulega wypadkowi i jest ryzyko i trzeba zamówić krew. I to jest logiczne. Ale jeśli jest tak, że były prezydent kraju lub jego żona są takimi ludźmi, że nikt nie może lub nie chce leżeć w tym szpitalu, to trzeba mieć drugi szpital. I szpital mojej siostry jest takim szpitalem. I jeśli mówi to ktoś, kto jest tam 25 lat, to on wie, co mówi. I jasne się staje, że ten szpital będzie, póki jest ten były prezydent. Bo wdową się nikt nie będzie przejmował. I jeśli dyrektorem zostaje kardiolog to on może dla rozrywki podnieść kardiologię w tym szpitalu, bo wszyscy otaczamy się podobnymi ludźmi i zatrudnić stażystę czy kolegę i pomóc maluczkim tego świata i los albo Bóg mu kiedyś za to zapłaci, ale może mieć inne zajęcia i wartości. Ale jeśli jest to szpital dla prezydenta czy innego polityka to ci ludzie się wykańczają przez wódkę lub stres. I wszystko hula. Ale księgowa widzi liczby i wie, że w każdym raporcie jest część statystyczna i część prognozującą. I jeśli jest ktoś kto ma łeb 3 na 9 lub 3 na 12 i wie jak za pomocą części prognuzującej pozyskać kasę z jednego lub dwóch ministerstw albo z UE to fajnie Boże że dałeś tego człowieka tam, bo może komuś to uratuje życie. Ale wszyscy kiedyś muszą powiedzieć pas. I jest jasne, że jego ludzie będą musieli sobie radzić sami. I jak ktoś się poczuwa za swoich bliskich, to przewiduje. I czasem trzeba się uczyć na potęgę. Ale trzeba wiedzieć gdzie i czego. I jest tak, że trzeba w życiu znaleźć pomysł na siebie. I trzeba się sobie przyjrzeć. Czy lubi się mieć obok siebie drugiego człowieka i po co ci on. Czy chce się sobie samemu rządzić czy lubi się pomoc i wiedzę dyrektorów. I w swoim zawodzie uczyć się tego w zależności na co się zdecydowało. Ale trzeba zawsze bezwzględnie znać swoje miejsce i nie liczyć na to, że się będzie najważniejszym. Bo nikt nie dopuszcza do koryta zwykłego człowieka, bo to nie polityka, tylko praca. I nawet jeśli jest się z tym niesamowitym dyrektorem i on na pożegnanie powie, że ta pani to jest skarb, to owa pani musi wiedzieć, że to są ciepłe słowa podziękowania i szacunku. I może się stać tak, że coś co było wspólne będzie tylko kogoś i nawet księgowa znajdzie w nim pracę. Tylko, że jak to jest kogoś, to trzeba dbać o jego interesy i trzeba mieć lata praktyki jak, bo nie wystarczy wiedzieć, że powszechny program to, to samo co równanie z niewiadomymi piątego stopnia. I że wystarczy napisać formułę i wszystko się zrobi. Bo każdy szef wie, że musi mieć kadrową i księgową. I Ci ludzie mogą być na wagę złota. I jeśli szef zapyta jak to zrobić by mnie ten rząd nie okradał, to trzeba ja mogę sobie lecieć na Rajską do czytelni i przeczytać w czytelni projekt ustawy na Lexie. Ale księgowa musi mieć go u siebie i ciągle coś czytać. Bo nie wiem jak to jest możliwe, bo ustawy pisze Sejm, a tam są ludzie i bardzo mądrzy i całkiem głupi, ale w tych ustawach wszystko pisze. Ale można też drogi blogu robić coś na własną odpowiedzialność. I wtedy trzeba iść do biura rachunkowego i u kogoś za darmo uczyć się jak. Tylko trzeba wiedzieć u kogo, ale każdy zna swoje środowisko, a jak poznaje to zapytać tego, który Cię uczy. I czasem będzie bardzo ciężko, bo praca, nauka, swoisty wolontariat, a ręka rękę myje i trzeba wprowadzić komuś koszty. Ale dom będzie zadbany. I jasne jest, że trzeba żeby kupić samochód, bo nie można marznąć na przystankach, i tracić czas czekając, bo on jest cenny. Chociaż ja tak mogę i spoko. I jeśli ktoś się przyzwyczaił, że trzeba mądrze zarządzać pensją, i dużo, miesiąc za miesiącem można zapłacić. I takiego kogoś szlag trafia, jak to się przejada, bo życie zawsze pochłonie. I jeśli ktoś podjął decyzję, że nie pójdzie już na studia, bo wie, że już wyżej nie podskoczy i że na wszystko jest w życiu tylko jedna szansa, to może kupować Avon i trzeba wiedzieć po co to robi, albo coś podziałać. I drogi blogu ja doprawdy muszę ci blogu powiedzieć, że w cv trzeba pisać nawet takie rzeczy jak w rubryce hobby w młodości praca w sztabie wyborczym i staż dziennikarski, a obecnie i tu wpisać. I to jest straszny wstyd, że kiedyś się mówiło w 3 językach, a teraz to się nawet nie umie opowiedzieć o swojej pracy. Ale czasem blogu nie trzeba iść na kurs, czasem trzeba wziąść słowniki. I gdzie jest słownik do angielskiego, jeśli nie ma go w piwnicy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz