niedziela, 14 grudnia 2025
No i posprzątane
W gruncie rzeczy nudzi mi się. Pewnie zasnę po drugim daniu, gdy zażyję leki. Mama z Olą goszczą się u Oli. Tata zabiera się za gotowanie drugiego dania. Zjedliśmy. Posprzątałam. Trochę czytałam "Życie do liftingu" Wilczyńskiej. To słowo: goszczą się, przypomniało mi Babcię Irenkę. Siedzieliśmy u niej w ogródku, a ona i tak zawsze chciała Cioci Joli. No to ją córka potraktowała jak zawsze zamykając drzwi do pokoju, w którym umierała. Po co złości mnie wspomnienie zachowanie Babci, która już nie żyje? Była niesprawiedliwa i wykorzystywała mamę. Boli to moją mamę. Oj Babciu czy Ci tam na górze dobrze? Ja wiem, że nie przeszłaś jeszcze. Jesteś duszą czyśćciową, bo ilekroć do mnie przychodzisz wyłaniasz się z mroku, ale twarzą ku światłu. Czuwaj Babciu nad mamą w każdej jej podróży, otocz ją troską, tak jak ona dbała o Ciebie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz