poniedziałek, 2 maja 2022

Światło w tunelu drogi zawodowej

 Widzę światełko w tunelu co do zrozumienia moich racji odnośnie firmy. Któregoś dnia mama, Ola i Piotrek pojmą że nie zrobiłam nic złego. Faktem jest, że postraszyłam Piotrka, ale rzecz w tym, że tylko w ten sposób mogłam uzyskać prawo do bycia wysłuchaną. Żadna z osób w mojej rodzinie nie liczy się z moim zdaniem. Oni mnie tolerują lub traktują z litością jak na przykład Ola. A ja codziennie na terapii patrzę na samotnych, nieszczęśliwych ludzi i myślę sobie, że mam Bliskich, hobby i pracę. I że jestem dzieckiem szczęścia. Coraz częściej łapie mnie w pracy uczucie niezadowolenia. Są momenty, że chciałabym wstać i wyjść. Blogu, ja się już zmuszam by tam iść. Gdy teraz pomyślałam, co mnie tam trzyma, przyszła odpowiedź zawodowo nic, prywatnie te 500 zł kredytu miesięcznie. Nie jestem już ciekawa przyszłości Solidu, zmian w organizacji pracy tej firmy,  nowych pracowników i tego jak zmienią załogę. Gdy byłam w kieracie samej pracy żyłam z tą załogą, teraz gdy jestem na terapii widzę życie poza Solidem. Gdy rozmawiałam dzisiaj z Moniką, którą przerzucili na inną Biedronkę wyczułam u niej smutek. Ale Monika się nie poddała. I naraz teraz  pomyślałam, że choć to strasznie trudne zdobyć pozycję, dobrą markę swojej osoby, to można to zrobić. Mogę bezpiecznie trwać w Solidzie, ale rzecz w tym, że już był w moim życiu czas trwania, bez owocnego czekania. Czekam na sprzedaż Solidu, jego upadek. Każda z czynności z zakresu moich obowiązków jest mi obmierzła. Byle do lata Blogu. Teraz jest terapia, potem rehabilitacja na kolano, a w sierpniu urlop ze względu na mamy wczasy. A na jesień baju baj. Idę na stronę PP.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz